OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE XV Niedziela zwykła – 15.07.2018 r.

OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE

XV Niedziela zwykła – 15.07.2018 r.

 

 

  1. Dzisiaj o godz. 19.00 zapraszamy na spotkanie Osoby pragnące wyruszyć w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Gorąco zachęcamy do podjęcia tych szczególnych rekolekcji w drodze.

   

  1. W czwartek z racji 19 dnia miesiąca Adoracja Wynagradzająca po Mszy świętej o godz. 18.00, a następnie nabożeństwo saletyńskie.

 

  1. W przyszłą niedzielę 22 lipca jesteśmy jako parafia zaproszeni przez Ks. Abp. Marka Jędraszewskiego do wzięcia udziału w pielgrzymce do Sanktuarium św. Jana Pawła II. Archidiecezjalne nabożeństwo ku czci świętego papieża rozpocznie się uroczystą Mszą świętą o godz. 17.00. Po Eucharystii wyruszy procesja światła z relikwiami św. Jana Pawła II, w czasie której rozważane będą tajemnice światła różańca świętego.

 

  1. W miesiącu lipcu i sierpniu kancelaria parafialna czynna będzie w czwartki 16.30 – 17.30 oraz w soboty 8.00 – 9.00.

 

  1. Pozdrawiamy wszystkich Gości przebywającym na wakacjach w naszej parafii i życzymy dobrego i bezpiecznego wypoczynku.

 

  1. Parafialny Caritas zbiera dziś ofiary dla Parafian potrzebujących pomocy.

 

Nasze podróże

 

Wybierając się w podróż, zabieramy ze sobą wiele różnych rzeczy. Zwykle, jak się potem okazuje, za dużo i nie te, które są niezbędne. Mimo że już wcześniej spisywaliśmy sobie, co mamy ze sobą zabrać, w praktyce okazuje się, że zabraliśmy wiele niepotrzebnych rzeczy, a o koniecznych, niezbędnych – zapomnieliśmy. Zabieramy też pieniądze, bo bez nich „daleko nie ujedziemy”, chyba, że jedziemy do ludzi bliskich, prawdziwie nas kochających, no i w miarę zamożnych.

Zupełnie inaczej posyła Pan Jezus swoich apostołów. „Przywołał do siebie Dwunastu i zaczął posyłać ich po dwóch”. Nakazał im nie zabierać ze sobą ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie, ale wskazał najskuteczniejszy środek głoszenia Ewangelii – osobiste spotkanie i świadectwo życia. Bo wiara rodzi się ze spotkania z Bogiem mieszkającym w sercu tego, który głosi Ewangelię. Przecież wiele czasu przebywali razem ze swoim Mistrzem i wszystkiego uczyli się od Niego. Posyłając ich, Jezus daje im władzę, tak że mogli uzdrawiać chorych i uwalniać opętanych od złych duchów.

Jesteśmy posłani

I nas posyła dzisiaj Pan Jezus do świata współczesnego, abyśmy świadectwem naszego życia, autentycznie chrześcijańskiego, prowadzili do Niego ludzi zagubionych, czy nawet w ogóle jeszcze nie znających Go. Nie słowami, ale świadectwem życia. Tyle dzisiaj słów do nas dociera. Każdego dnia jesteśmy bombardowani różnymi słowami, które docierają do nas od bliskich i dalszych, od przyjaciół i nieprzyjaciół, a nade wszystko ze środków masowego przekazu. Zalewają nas różne wiadomości w prasie, radiu, telewizji i internecie. Wartkie potoki słów płyną do naszych uszu i umysłów. W tej powodzi byle jakich słów jesteśmy zagubieni i dlatego, kiedy w tym hałasie dociera do nas prawda, czujemy się szczęśliwi. A gdzie jest ta prawda? W Ewangelii, w słowach naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Jest to prawda o królestwie Bożym.

Jakie powinny być słowa, jaka mowa, aby ta prawda o królestwie Bożym docierała do współczesnego człowieka? Muszą one być po prostu wiarygodne, prawdziwe, tak jak królestwo Boże jest samą prawdą. A słowo tylko wtedy jest prawdziwe, gdy się nim żyje. Jeżeli życie przeczy głoszonemu słowu, wówczas słowo to ludzie uznają za jeszcze jedno kłamstwo.

Mądrość i roztropność, po grecku sophia i phronēsis. Posiadanie obu tych cech oznaczało dobre przygotowanie do życia. Arystoteles definiował wyraz sophia jako wiedzę o rzeczach najcenniejszych. Cycero określał go jako znajomość rzeczy ludzkich i boskich.

Wyraz sophia kojarzył się z umysłem poszukującym, odpowiedzią na odwieczne problemy życia i śmierci, Boga i człowieka, czasu i wieczności. Słowo phronēsis u Arystotelesa oznaczało wiedzę o sprawach ludzkich i o tych, które wymagały zaplanowania. Plutarch uważał phronēsis za równoznaczne z praktyczną znajomością spraw nas dotyczących. Cycero definiował je jako wiedzę o rzeczach, do których należy dążyć, lub takich, których trzeba unikać. Dla Platona była to dyspozycja umysłu rozróżniająca, co należy, a czego nie należy czynić. Reasumując, phronēsis to roztropność, dzięki której człowiek potrafi rozwiązywać praktyczne problemy codziennego życia.

Szczodrość łaski Chrystusa

Apostoł Paweł twierdzi, że w Jezusie otrzymujemy zarówno wiedzę intelektualną dla zaspokojenia naszych potrzeb intelektualnych (sophia), jak i wiedzę praktyczną (phronēsis), która pozwala nam radzić sobie z problemami egzystencji i życia codziennego. W ten sposób osobowość chrześcijanina może być pełna i zrównoważona. Są ludzie, którzy radzą sobie doskonale i z łatwością w sprawach filozofii i teologii, ale w obliczu zwykłych codziennych spraw czują się bezradni. Są też i tacy, którzy tak bardzo angażują się w sprawy dnia powszedniego, że nie zostaje im czasu na zajmowanie się problemami wieczności. W świetle daru mądrości i roztropności, jakie daje nam Bóg w Jezusie Chrystusie, oba przedstawione wyżej typy osobowości są niepełne i niedoskonałe. Jezus Chrystus przynosi nam rozwiązanie zarówno problemów wiecznych, doczesnych, jak i problemów czasu, w którym żyjemy.

„Jesteśmy uczniami Chrystusa, a uczeń odrabia lekcje, najzwyczajniej w świecie. Uczeń czyta książki, uczeń robi doświadczenia. Jeżeli uważamy, że jak spotkaliśmy Chrystusa, to absolutnie wszystko wiemy, to jest to błąd, bo to dopiero początek. My musimy być uczniami i jesteśmy uczniami do końca naszego życia. Ta postawa pozwala nam zachować młodość ducha. Bo jak ktoś uważa, że już wszystko wie, wszystko poznał i wszystko rozumie, to tak naprawdę nie ma co robić na tym świecie” (M. Chmielewska, Sposób na (cholernie) szczęśliwe życie, rozm. B. Strzelczyk, P. Żyłka, Kraków 2016, s. 243–244).