OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE VII Niedziela zwykła – 24.02.2019 r.

OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE

 

   VII Niedziela zwykła – 24.02.2019 r.   

 

  1. Saletyńska Szkoła Nowej Ewangelizacji zaprasza na Mszę świętą z Modlitwą Uwielbienia w poniedziałek 25 lutego o godz. 19.30. Szczegóły na plakacie.

 

  1. We wtorek modlitwa Słowem Bożym lectio divina o godz. 18.45 .

 

  1. W środę o godz. 19.00 Katecheza dla dorosłych w oparciu o KKK, na temat wprowadzenia do Dekalogu.

 

  1. Zapraszamy rodziców z małymi dziećmi (do 6 lat) na I Parafialną Zabawę Karnawałową z profesjonalnym wodzirejem, w sobotę 2 marca w godz. 16.00 – 17.30. Zabawa odbędzie się w sali pod kaplicą, wejście od ulicy Odrzańskiej. Szczegóły na plakacie.

 

  1. W Środę Popielcową 6 marca, rozpoczniemy Renowację Misji Parafialnych, którą poprowadzi Ks. Grzegorz Szczygieł, misjonarz saletyn.

 

  1. Centrum Pojednania La Salette w Dębowcu, zaprasza na rekolekcje dla Małżonków, w dniach 8-10 marca. Szczegóły na stronie internetowej.

 

Głosy w dyskusji na „nasze” tematy

 

Pozwoliłam sobie do Księdza napisać i wyrazić swoją opinię na temat ciągle powracającego tematu dzieci w kościele….
Zacznę od początku. Wszyscy byliśmy dziećmi, jedni bardziej grzeczni, drudzy mniej. Na początku swojego dzieciństwa należałam do dzieci bardzo grzecznych, ponieważ zawsze zasypiałam na Mszy. Później pojawił się etap chodzony, marudzący, generalnie można powiedzieć, że byłam trochę znudzona. Bez względu na moje, nasze (mam  młodszego brata) zachowanie nasi rodzice zawsze przyprowadzali nas do kościoła. Gdy na świecie pojawił się mój syn Bartek, od najmłodszych „miesięcy” – lat  razem uczestniczyliśmy  we Mszy świętej. Miałam szczęście, że Bartek nie zachowywał się głośno, ale miał etapy chodzone, marudzące… Czasami zdarzały się potępiające spojrzenia, nawet uwagi, ale nie zamierzałam odpuścić.
Teraz Bartek jest ministrantem, ciągnie go do kościoła….. Aniołem nie jest, ale to dobry, mądry chłopak.
Po wstępie przejdę do konkretów. W każdą niedzielę mamy sześć Mszy świętych i nie jesteśmy w stanie wygospodarować jednej dla dzieci? Nie mogę się zgodzić z tym, że Msza o 12:00 jest najchętniej wybierana przez dorosłych. Jeżeli jasno zostałoby powiedziane, przedstawione, że to nabożeństwo jest dla dzieci i ich rodziców, wtedy  dorosła osoba bez dziecka wybierałaby inną godzinę lub świadomie przychodziłaby na 12:00, liczyłaby się z tym, że nie będzie  „idealnie” i będzie „zmuszona” wysłuchać homilii w dziecinnym wydaniu. Wyprowadzanie dzieci do kaplicy dla mnie nie jest dobrym rozwiązaniem. Dzieci muszą mieć swoje miejsce w kościele, muszą być ważne, nie mogą być zrzucane do drugiego rzędu. Kierujmy słowo Boże bezpośrednio do nich, a myślę, że będzie coraz mniej znudzonych i nadpobudliwych dzieci.  Rozmawiam z różnymi osobami: młodymi z dziećmi,  bez dzieci, starszymi i jest bardzo mały odsetek osób, którym dzieci przeszkadzają, są to pojedyncze przypadki, które mogą spokojnie wybrać inną godzinę.
Na sam koniec jeszcze dodam: mam wrażenie, że na siłę szukamy problemu, którego tak  naprawdę nie ma. Dzieci zawsze były, są i będą w kościele !
Tak, jak napisałam na początku jest to moja opinia, ale powiem szczerze, że jestem pełna nadziei, że jest szansa na zmianę. Viola. (Pisownia oryginalna – przypis ZP).

 

Witam Serdecznie.

Chciałem się podzielić moim obserwacjami i przemyśleniami na temat Homili dla dzieci.

Jestem przeciwnikiem zabierania dzieci do innej salki bo to rodzi zamieszanie podczas wychodzenia i wchodzenia dzieci ale nie to jest najważniejsze. Dla mnie dla osoby dorosłej jest szczególnie msza dziecięca atrakcyjna dlatego że dzieci jak często są pytane przez księdza czasami mają ciekawe odpowiedzi. Dorosły zapytany odpowie tego co się wyuczyło kiedyś a dziecko powie swoimi słowami co dla mnie jest bardzo cenną lekcją.Dorośli od dzieci mogą dużo dobrego się nauczyć. Cześć dzieci pozostaje w ławkach i nie idzie do salki.Jak by zrobić tak jak dawniej było to i te dzieci mogły by coś dla siebie z homili wynieść.

Pochodzę z parafii Grobu Bożego w Miechowie i jest tam praktykowane że homilia dla dzieci jest przed ołtarzem.Msza św jest dla dzieci o 11:30.Nikomu to nie przeszkadza bo ludzie mają świadomość że idą na mszę dziecięcą tak jak i mają świadomość tu w Krakowie. W Dies Domini napisano że dużo dorosłych chodzi na tę mszę. Jestem za tym aby zrobić dodatkową mszę św. na godzinę np 14 a 12 zostawić typowo dla dzieci.

Druga sprawa. Parę tygodni temu ksiądz proboszcz zachęcał kto ma ochotę może klęczeć przy przyjmowaniu Ciała Pana Jezusa. W mojej  parafii 90% tak komunię przyjmuje ludzi i tu w Krakowie na klęcząco przyjmuję komunię ale jest tu mały problem bo kapłan za wczasu nie wie kto na stojąco przyjmie a kto w pozycji klęczącej. Jestem za testowym wprowadzeniem aby parafianie ustawiali się wzdłóż pierwszego stopnia tak jak to ma miejsce np w Bazylice Bożego Miłosierdzia.Dzięki temu kto będzie chciał łatwiej będzie mu uklęknąć,później wstać (szczególnie starsze osoby mogą mieć ułatwione wstawanie) i nie będzie ryzyka że potrąci się księdza i nie wytrąci kielicha. Druga sprawa nie będzie kolejek do jednego księdza a u drugiego już nikogo nie będzie. Mam nadzieję że moja druga sprawa doczeka się testów bo moim zdaniem może to usprawnić przyjmowanie komunii.

Na koniec chciałem podziękować za możliwość wypowiedzenia się. Pozdrawiam Łukasz Szczęść Boże (Pisownia oryginalna – przypis ZP).