OGOŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE XXVIII NIEDZIELA ZWYKŁA – 14.10.2018 r.

OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE

XXVIII NIEDZIELA   ZWYKŁA – 14.10.2018 r.

 

 

  1. Przeżywamy dzisiaj XVIII Dzień Papieski pod hasłem „Promieniowanie ojcostwa”. Przed kościołami w całym kraju zbierane są stypendia dla uzdolnionych uczniów z niezamożnych środowisk. Dzisiaj także obchodzimy Dzień Edukacji Narodowej.

 

  1. W tym tygodniu prosimy o prowadzenie modlitwy różańcowej grupy i wspólnoty parafialne:
  • poniedziałek – Dzieci
  • wtorek – Ministranci
  • czwartek – Apostolat Ratunku Konającym
  • piątek- Matulanki
  • sobota – Domowy Kościół
  • niedziela – Róże Różańcowe

 

Zachęcamy także do wspólnej modlitwy różańcowej w rodzinach.

 

  1. W poniedziałek 15 października o 16.00 Klub Seniora zaprasza wszystkich zainteresowanych Parafian na pierwsze spotkanie z cyklu Miejsca święte i nieświęte. Będziemy pokazywać zdjęcia z różnych stron świata z odpowiednim komentarzem. Na pierwszym spotkaniu „Pielgrzymka z Krakowa do Lourdes”. Po drodze odwiedzimy sanktuaria maryjne w Niemczech, Szwajcarii i La Salette. Serdecznie zapraszamy.

 

  1. W ramach Katechezy dla dorosłych rozpoczynamy rozważania nad III częścią KKK, traktującą o życiu moralnym chrześcijan. Jest to dobra okazja do przyłączenia się do grupy katechetycznej, tych którzy dotychczas nie uczestniczyli w katechezach.

 

  1. W piątek z racji 19. dnia miesiąca zapraszamy na Czuwanie Saletyńskie od godz. 17.30.

 

  1. Przy wyjściu z kościoła są wyłożone kartki wypominkowe. Czytelnie wypełnione imionami naszych bliskich zmarłych kartki, można składać w zakrystii bądź w kancelarii parafialnej. Będziemy ich polecać Bożemu Miłosierdziu na nabożeństwach wypominkowych w listopadzie oraz w całym roku w niedzielę.

 

  1. Ze względu na Dzień Papieski, zbiórkę na potrzeby inwestycyjne parafii, przenosimy na czwartą niedzielę miesiąca tj. 28 października.

 

  1. Wspomnienia liturgiczne tygodnia:
  • poniedziałek – wspomnienie św. Teresy od Jezusa, dziewicy i doktora Kościoła
  • wtorek – wspomnienie św. Jadwigi Śląskiej
  • środa – wspomnienie św. Ignacego Antiocheńskiego, biskupa i męczennika
  • czwartek – święto św. Łukasza, ewangelisty
  • sobota – Uroczystość św. Jana Kantego, prezbitera, głównego patrona archidiecezji krakowskiej i miasta Krakowa

 

Przeciw minimalizmowi

 

W sądzie we Wrocławiu toczył się proces rozwodowy. O rozwód wystąpiła żona, motywując swój wniosek tym, iż mąż nie tylko nie okazuje jej serca, ale wręcz dokucza jej, zatruwa życie, znęca się nad nią psychicznie. Najbardziej zaskoczonym tymi zarzutami wydawał się być mąż, który mówił: „nie rozumiem, czego ona ode mnie chce? Ma co jeść, ubiera się najmodniej, jest elegancki dom, wyposażenie, samochód, – czego ona więcej chce?” Nie pomyślał ten człowiek, że ślubował jej przecież więcej – a właściwie wszystko – że ślubował jej miłość.

Podobne wrażenie sprawia człowiek, o którym słyszeliśmy dzisiaj z Ewangelii. Pyta on Chrystusa: „Nauczycielu dobry, co mam czynić…”. Chrystus wskazuje mu na Boga jako źródło wszelkiego dobra, wskazuje mu na przykazania jako drogę do Boga. Gdy ów człowiek odpowiedział szczerze i z widoczną satysfakcją, że przykazania zachowuje od młodości – w oczach Chrystusa odmalował się wyraz pochwały i sympatii. A jednak nie pozostawił go Chrystus w tym stanie dobrego samopoczucia: „Jednego ci brakuje….” I tutaj skończył się zapał tego człowieka. Możliwe, że spodziewał się tylko pochwały i nie przypuszczał, żeby można czegoś więcej od niego żądać.

Wniosek jaki Chrystus wysuwa z tej rozmowy jest oczywisty: „trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego.” Uczniowie są zdumieni tymi słowami; myślą pewnie o tych wszystkich faryzeuszach, uczonych w Piśmie, starszych ludu i kapłanach – tak przecież pobożnych i tak zamożnych. Czyżby dla nich bramy królestwa miały być zamknięte. Czy w ogóle zamożność sama w sobie jest czymś złym? Pan Jezus tłumaczy jednak dokładniej swoją myśl: trudno wejść. Nie sama zamożność lecz zaufanie jakie człowiek w niej pokłada – może być zgubne.

Kiedy król Salomon wstąpił na tron, Bóg mu się objawił we śnie i rzekł: „Proś o co chcesz, a dam ci.” Salomon zastanowił się: jestem młodym, brak mi doświadczenia, aby rządzić narodem. Trzeba mieć mądrość czyli zdolność słusznego sądzenia. Daj mi przeto serce rozumne, abym umiał lud Twój sądzić sprawiedliwie i rozeznać między złem a dobrem. Podobała się Bogu ta prośba. „Ponieważ nie prosiłeś o długie życie, ani o bogactwa, dam ci to, o co prosiłeś. Będziesz miał mądrość i rozsądek jakiego nikt przed tobą nie miał i nikt po tobie miał nie będzie. A ponadto dam ci bogactwo i sławę”.

Dzisiejsza Ewangelia mówi o bogactwie zaś pierwsze czytanie o mądrości. Czy to przypadek? Nie. Jest w tym głęboka myśl. Pan Jezus mówi, że bogactwo jest niebezpieczne. Co więc robić? Rozdać bogactwa? Uciekać przed nimi? Nie przyjmować, gdy inni nam je dają? Trzeba szukać mądrości. „Oby rozum był przy młodości” – pisał A. Mickiewicz, a nam trzeba powiedzieć: „oby mądrość była przy bogactwie.”

Brak mądrości sprawia, że bogacz staje się ślepy. Poza swym bogactwem nic nie widzi. Doskonale to przedstawił kardynał Newman. Sam kiedyś należał do Kościoła Anglikańskiego i miał wielką pensję. Rzucił wszystko i wrócił do wiary katolickiej. Dziwiono się jak mógł stracić taką pensję. Pewnego dnia przyszedł do niego jeden z dawnych jego współwyznawców i wyznał szczerze, że ma wielki szacunek do Kościoła Katolickiego ale nigdy nie dojdzie do tego, by swoją wiarę opuścił. Kardynał uśmiechnął się, gdyż wiedział, jaka była przeszkoda. Wziął kartę napisał słowo „Bóg”. Kazał przeczytać gościowi. Następnie wziął złotą monetę, położył ją tak, że zakryła całkowicie napisane słowo. A teraz co pan czyta – zapytał Newman? Jego gość zawstydził się, zwiesił głowę i zrozumiał, że złote bogactwo zasłania człowiekowi Boga. Jest to tragedia zmaterializowanego człowieka. Ma oczy, a nie widzi.

Co Bóg pragnie powiedzieć dziś każdemu z nas poprzez usłyszane słowo Boże? Najpierw, że uczeń Chrystusa winien dążyć do maksymalizmu. Chrystus nie zadowala się zachowywaniem przez nas wyłącznie przykazań Bożych? A tak wielu z nas ogranicza swoją moralność do dekalogu: nie zabiłem, nie ukradłem, nie oszukałem – jestem w porządku. Dwa razy do roku przystępuje do spowiedzi, biorę udział w niedzielnej Mszy św. Czego jeszcze można ode mnie wymagać. Jest to postawa minimalistyczna. Chrystus żąda, aby dla tego skarbu jakim jest życie wieczne, człowiek poświęcił wszystkie swoje siły. Chrystus mówi: „Chodź za Mną – a to znaczy zachowuj i naśladuj moją cierpliwość, powściągliwość, ofiarność, wyrozumiałość, gotowość przebaczenia, moją modlitwę. Wtedy dopiero można mówić o miłości Chrystusa.

Następnie Słowo Boże wzywa nas do mądrości w podejściu do bogactw. Mądrość poucza, że tylko te bogactwa należą do nas, które mamy w sercu. To co obok nas, do nas nie należy, sami kiedyś to zostawimy, to cośmy tak bardzo cenili, zabiorą inni.

Młodzieniec odszedł od Chrystusa zasmucony, gdyż miał posiadłości wiele, których nie potrafił porzucić. Zastanówmy się i szczerze odpowiedzmy Chrystusowi, które z naszych posiadłości materialnych czy intelektualnych czy duchowych przeszkadzają nam w całkowitym pójściu za Nim?

Ks. Zbigniew Pałys MS

proboszcz