OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE XII Niedziela zwykła – 24.06.2018 r.

OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE

XII Niedziela zwykła – 24.06.2018 r.

 

 

  1. Gościmy dzisiaj w naszej parafii Chór Młodzieżowy „Projekt Fausystem”, który będzie animował śpiew na każdej Mszy świętej. Młodzież będzie zbierać ofiary do puszek po Mszach świętych na cele ewangelizacyjne. Kazania wygłosi ksiądz Andrzej Policht, Salezjanin z Oświęcimia.

    

 

  1. W piątek 29 czerwca uroczystość świętych apostołów Piotra i Pawła. W czasie Mszy świętych zbiórka ofiar na potrzeby Stolicy Apostolskiej.

 

  1. W tym tygodniu ostatnie przed wakacjami spotkania grup i wspólnot parafialnych według ustalonego porządku.

 

  1. W miesiącu lipcu i sierpniu kancelaria parafialna czynna będzie w czwartki 16.30 – 17.30 oraz w soboty 8.00 – 9.00.

 

  1. Wszystkim rozpoczynającym czas wakacyjny życzymy dobrego i bezpiecznego wypoczynku i przypominamy, że życie duchowe i religijne nie uznaje wakacji.

 

  1. Koło Przyjaciół Radia Maryja organizuje coroczną pielgrzymkę na Jasną Górę w drugą niedzielę lipca tj. 8.07. Wyjazd z placu kościelnego parafii MBS o godz. 6.30. Koszt 40 zł. Zapisy w zakrystii.

 

  1. Zapraszamy do udziału w 38 Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę, która odbędzie się w dniach od 6 do 11 sierpnia. Wszystkich pielgrzymów chętnych do wyruszenia w drogę do Częstochowy zapraszamy na spotkanie przedpielgrzymkowe, które odbędzie się w niedzielę 15 lipca o godz. 19:00 w salkach parafialnych. Dodatkowe informacje można uzyskać na stronie internetowej parafii oraz u ks. Szymona.

 

Ogłoszenie społeczne:

  1. Przypominamy, że do 30 czerwca 2018 r odbywa się w Krakowie głosowanie nad projektami zgłoszonymi w ramach budżetu obywatelskiego. Swój głos można oddać drogą internetową lub na kartach papierowych. Dzisiaj także w mobilnym punkcie przy ul. Odrzańskiej, przed kościołem. My także zgłosiliśmy projekty  – m.in. Międzypokoleniowe warsztaty teatralne ( nr 12), w ramach którego prowadzone będą zajęcia aktorskie, muzyczne, plastyczne, ruchowe, literackie i fotograficzne dla różnych grup wiekowych – od dzieci po seniorów oraz tablicę informacyjną na osiedlu (nr 11).

 

Czego uczy nas święty Jan Chrzciciel?

 

W latach 60., po Soborze Watykańskim II ukazała się książka francuskiego pisarza Jeana Guitton, w której autor zamieścił dialogi, rozmowy, które przeprowadził z ówczesnym papieżem Pawłem VI. Część tychże rozmów dotyczyła matki papieża. Okazuje się bowiem, że bardzo często postawa matki, jej usposobienie, słowa, które kieruje do dziecka, jej postawa a także milczenie wywierają wielki wpływ na dziecko. Autor w pięknych słowach pisze, że matka papieża nigdy nie wiedziała o tym, że będzie matką papieża. Nie wiedziała o tym, kiedy nosiła Go pod swoim sercem przez 9 miesięcy. Nie wiedziała o tym, kiedy na jej oczach dorastał. Nie wiedziała o tym nawet wtedy, kiedy odprawiał swoją prymicyjną Mszę Świętą. A przecież, kiedy zaraz po urodzeniu trzymała go na swoich rękach i przytulała do swojego serca, to na pewno zastanawiała się: „Kim on będzie?”. Kim będzie to moje dziecko? Taka myśl towarzyszy pewnie każdym narodzinom nowego człowieka. Świętujemy dzisiaj szczególne narodziny. Narodziny św. Jana Chrzciciela. Spróbujmy w dzisiejsze jego urodziny wyłuskać z jego postawy coś dla siebie, dla naszego życia. Dziś, w święto narodzenia Jana Chrzciciela, największego spośród narodzonych z niewiasty, spoglądamy na człowieka niezwykle skromnego, pokornego, a przy tym bardzo odważnego, bezkompromisowego, absolutnie wiernego Bogu. Miał odwagę się narazić. Dlatego też jego życie nie trwało długo, nie dożył do starości.

Pustynia

Do swojej posługi św. Jan dojrzewał w ciszy pustyni. To na surowej pustyni, gdzie brak podstawowych środków do życia, hartowało się jego wnętrze. To w ciszy pustyni wsłuchiwał się w głos Boży. To na pustyni dojrzewał do tych wielkich zadań, które wyznaczył mu Bóg. Człowiek potrzebuje swojej pustyni, takiej przestrzeni ciszy, gdzie będzie sam na sam z Bogiem. Człowiek w nieprawdopodobnym zgiełku, hałasie i huku naszego świata potrzebuje tych minut, godzin milczenia, by wsłuchać się w siebie, by wyciszyć ten straszliwy czasem jazgot, który w nim zagłusza to, co naprawdę piękne i wartościowe. Potrzebujemy ciszy, bo tylko w ciszy można usłyszeć ten cichy szept Boga, który do nas przemawia. Potrzebujemy ciszy pustyni, bo w ciszy człowiek dojrzewa do wielkich zadań, w ciszy spotyka się z Bogiem. Ale potrzebujemy ciszy pustyni, bo w niej hartuje się nasze wnętrze, nasz charakter. My dzisiaj często uciekamy od ciszy. Cisza nas drażni, a czasem po prostu nas przeraża. Nie umiemy żyć bez ekranu telewizora, bez dźwięku muzyki, bez kolorowego smartfona. A Jan Chrzciciel po dwóch tysiącach lat wskazuje nam drogę na pustynię, by się wyciszyć, by tam móc spotkać się z Bogiem i samym sobą.

Wierność wartościom i sumieniu

Posługiwanie Jana Chrzciciela kończy się tragicznie. Nie miał on zwyczaju wypowiadać prawdy o danym człowieku w sposób dyplomatyczny. Zło, które widział, ganił natychmiast. Wypowiadał się zbyt śmiało i jednoznacznie, by miano go pozostawić w spokoju na długo. Według Józefa Flawiusza skazanie na śmierć Jana było spowodowane podejrzliwością i zawiścią Heroda. Herod, jak każdy słaby, nieufny i wylękniony tyran, nie wyobrażał sobie nawet, że potencjalnego rywala można potraktować inaczej. Ewangeliści widzieli to zdarzenie w innym świetle, przekazali je z innego punktu widzenia. Zgodnie z ich poglądem Herod zabił Jana za to, że mówił prawdę. Zawsze jest niebezpiecznie karcić tyrana, a to właśnie Jan czynił. Jan Chrzciciel to człowiek wierny Bogu, swojemu sumieniu i wartościom, które wyznawał. Wierny i bezkompromisowy. Nie idący na żadne układy. Bo ten, kto odkrył prawdę, wie, że posiadł skarb, którego nie można sprzedać za kilka srebrników świętego spokoju. Ten, kto odkrył prawdę, wie, że to jest taki skarb, za który warto zapłacić najwyższą cenę, byle ją posiadać. Nasz patron wiedział, że wierność małżeńska to jest skarb, prawdziwy skarb. Skarb bardzo trudny do obrony i bardzo drogi. Ale wiedział też, że utrata tego skarbu przez króla Heroda i jego kochankę obrócą się przeciwko nim. Dlatego nie milczał, gdy był świadkiem publicznego grzechu zdrady i niewierności. Nie milczał, choć musiał przeczuwać, co będzie konsekwencją jego nawoływania do nawrócenia króla. Był wierny Bogu, swoim przekonaniom i swojemu sumieniu do samego końca, choć przyszło mu za tę wierność zapłacić największą cenę, cenę własnego życia. Są takie wartości, których trzeba bronić, choć cena jest bardzo wysoka. Takie wartości, które dzisiejszy świat wyśmiewa i depcze. A przecież to one decydują o tym, że świat jest jeszcze ludzki. Takie wartości, których jeśli braknie, to my jako ludzie po prostu się zatracimy, odczłowieczymy. Wartość rodziny jako związku mężczyzny i kobiety, wartość każdego życia, także tego nienarodzonego, tego słabego czy nawet chorego, ale jednak życia. Wartość wierności małżeńskiej i czystości przedmałżeńskiej. To są te wartości, które decydują o tym czy świat, w którym żyjemy, będzie ludzki, czy też się odczłowieczy i prędzej czy później obróci przeciwko człowiekowi. W tym kontekście nasz dzisiejszy patron św. Jan Chrzciciel wskazuje nam wartość postawy, która nie idzie na kompromisy z filozofiami, które zatracają człowieka. Staje przed nami ten surowy człowiek w odzieniu z sierści wielbłądziej i przekonuje, że są takie wartości, których warto bronić, choćby przyszło zapłacić za nie bardzo wysoką cenę. Że są takie wartości, których, jak mówił bł. ks. Jerzy Popiełuszko, nie można sprzedać za kilka srebrników świętego spokoju.

Pokora

Wreszcie uczy nas dzisiejszy patron pokory. Budził fascynację i pociągnął za sobą tłumy. Był popularny, dzisiaj powiedzielibyśmy, że był na fali. Ale kiedy pojawił się Jezus z Nazaretu, a Jan rozpoznał w Nim oczekiwanego Mesjasza, wtedy usunął się w cień, by nie zasłaniać. Pokora to wielka i piękna cecha ludzkiego charakteru. Wielkim szczęściem i łaską jest być w pobliżu człowieka pokornego. Ludzie wielcy to są ludzie pokorni. Szatan dlatego tak nisko upadł, bo stał się niewolnikiem własnej pychy. Pismo Święte uczy, że Pan Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Pycha jest narzędziem złego ducha. Człowiek pyszny potrafi zniszczyć wszystkich wokół siebie. Człowiek pyszny potrafi zdobyć się na najgorsze posunięcia, byle on był górą.

Św. Jan Chrzciciel, mąż Boży, człowiek sprzed dwóch tysięcy lat, tak bardzo aktualny w naszych czasach, w naszej kulturze. Bo tak bardzo potrzeba ludzi, którzy dzisiaj będą takimi jak on. Niech św. Jan Chrzciciel pomoże nam odkrywać wartość pustyni, która jest ciszą tak bardzo potrzebną naszemu wnętrzu. Niech nam pomoże być wiernymi wyznawanej wierze i wartościom, które są ponadczasowe, niech nam pomoże być mężnymi, byśmy mieli odwagę nie iść na kompromisy z tym, co jest zgubą dla człowieka. I niech pomoże nam odkryć wartość pokory, bo pokorą zdobywa się świat i serca bliźnich.